Podsumowanie grudnia 2019
Mocno spóźnione podsumowanie grudnia pokazuje, że kiepsko zakończyłem rok. Dużo rozmyślałem nad moimi celami i szykuje się sporo zmian. Tymczasem zapraszam do mojego grudnia.
Mocno spóźnione podsumowanie grudnia pokazuje, że kiepsko zakończyłem rok. Dużo rozmyślałem nad moimi celami i szykuje się sporo zmian. Tymczasem zapraszam do mojego grudnia.
12,5% tłuszczu, trzy kilometry na basenie, 15 kilometrów biegów, 5 razy romantyk, certyfikat AZ-900 i 207 dni medytacji. Każdy dzień jest lepszy i gra wchodzi na wyższy poziom. Oto moje podsumowanie listopada.
Przejechane 4 tysiące kilometrów, walka z tkanką tłuszczową, trzy nowe miejsca w Polsce, cztery kilometry na basenie, trzy razy romantyk i przebiegnięte 8 kilometrów. Zapraszam do mojego października.
Spóźnione podsumowanie września 2019 pokazuje moją systematyczność w tym miesiącu. Dużo niespodzianek, mało wytrwałości, kupiony pierwszy samochód w życiu i pierwszy przejechany tysiąc.
Poziom drugi zdobyty w zadaniu Mnich! Udało się też domknąć poziom w Pływaniu. Spokojny sierpień, dużo spacerów i rodzinne wizyty. Zapraszam do mojego podsumowania.
Pierwsza odznaka zdobyta w Podróżnik po Polsce! Nowy kraj odwiedzony i ponowna wizyta w Brazylii. Duża poprawa w moich codziennych rytuałach. Zapraszam do mojego podsumowania lipca.
Ruszyłem! Brakowało mi zmiany otoczenia i odpoczynku. Bieszczady poprawiły moje parametry. Cały czerwiec mogę spokojnie uznać za udany. Dwa zdobyte poziomy – Romantyk i Rowerzysta!
Powoli wracam do siebie. Ciężko żyć bez planowania, nie chcę do tego stanu więcej doprowadzić. Oto mój wynik za maj bez planowania i bez większości nawyków.
Remont mieszkania trwa, byłem na nowym kontynencie oraz zawaliłem prawie wszystkie swoje rytuały! Kwietniu znikaj.
Totalny przestój w marcu. Wskoczyło 29 lat, rozpoczęliśmy kurs tańca z żoną, przebiegłem półmaraton i w sumie tyle. Mało! Zaczęliśmy remont mieszkania w marcu i większość tematów spadła na drugi plan.